Cieknie z wolnego wężyka gażnika paliwo.
Moderator: Mod Team
Cieknie z wolnego wężyka gażnika paliwo.
Powiedzcie co to może być: Wymieniony został pływak i iglica w gażniku na nowe( z Motirexu ) w kraniku odstojnik na nowy. Cieknie z tego wężyka który odchodzi od gażnika, mechanik zmniejszył dopływ paliwa do gażnika i mówi że jak zmniejszy jeszcze raz to za mało będzie dostawał paliwa. Kranik jest zakręcony i cieknie, jak wczoraj odkręciłem kranik troszkę mocniej zaczęło kapać, po zakręceniu kranika przestało.
Trabant 601s kombi vel BUMBLEBEE
VeloSolex 3800
VeloSolex 3800
-
- Posty: 286
- Rejestracja: 2012-05-17, 20:40
- Lokalizacja: Górzyca
-
- Posty: 286
- Rejestracja: 2012-05-17, 20:40
- Lokalizacja: Górzyca
pływak i iglica są w komorze pływakowej, czyli takie duże pudełko przy gaźniku od góry się odkręca chyba 5 śrubków i delikatnie trzeba to rozdzielić coby nie uszkodzić uszczelki. Pływak zobaczysz, a zaworek to to coś w górnej części powodzonka, to proszte.
wysłać ci skan z książeczki zwanej instrukcją obsługi?
a i delikatnie z zaworkiem łatwo go popsuć ale dasz radę
wysłać ci skan z książeczki zwanej instrukcją obsługi?
a i delikatnie z zaworkiem łatwo go popsuć ale dasz radę
Do tej pory 3x601
Obecnie odrestaurowywany Kombik 601
oraz IFA Camptourist CT6-1
Obecnie odrestaurowywany Kombik 601
oraz IFA Camptourist CT6-1
Proszę zajrzeć na mój blog, bo tam znajdzie Pan, rozdział mojej książki, który mówi o przyczynach takiego stanu i jak to naprawić
http://opapl.blog.pl/2013/07/24/klopoty ... -trabanty/
http://opapl.blog.pl/2013/07/24/klopoty ... -trabanty/
Dziękuję.OpaPL pisze:Proszę zajrzeć na mój blog, bo tam znajdzie Pan, rozdział mojej książki, który mówi o przyczynach takiego stanu i jak to naprawić
http://opapl.blog.pl/2013/07/24/klopoty ... -trabanty/
Trabant 601s kombi vel BUMBLEBEE
VeloSolex 3800
VeloSolex 3800
Hej. No tak sie uniosłem ze aż sie zalogowałem "po latach"Kuzyn353 pisze:szczelność zaworka iglicowego sprawdź. Nowe, nie znaczy doskonałe. Do Trabantów jest mase bubli.
Wiec rada ostatecznie rozwiązująca problem jest taka:
Zakup odcięcia paliwa z funkcja przepływu przy podanym +.
Jest to wężyk z nakreconą na niego cewką dł ok 10cm wystajace Plus i minus, wszystko dobrze zatopione w PCv
Potem: patrzysz czy masz 15 minut czasu i montujesz to wszystko między ekonomizerem a gaznikiem, plus pod spryskiwacz lub do cewki załonowej, minus tam gdzie trzeba. u mnie przewodu starczyło do podstawy mocowania ekonomizera. W długi plus trzeba sie zaopatrzyć przed otwarciem maski... wystarczy ok 1.2m
Jeszcze warto wczesniej przewidzieć sposób połączenia przewodów paliwowych Traba z tymi w odcięciu.
Po 10 latach sparciały mi te "nowe" przewody ale dało radę je jeszcze skrócić
Pozdr i zachęcam żeby juz nie tracić wiecej paliwa i oleju..
Misza
trabant to takie auto że co chwila coś się dzieje. Jak ty z takimi pierdołami latasz do mechanika to majątek na niego wydasz.
A mechanik to co od trabantów ? Załóżę się że on pewnie mniej wie jak Ty (oczywiście w temacie 601)
..... zminiejszał poziom paliwa w gaźniku... pewnie giął na oko jak w 99 % przypadków.... i co dalej kapie ? teraz masz rozregulowany poziom paliwa i potencjalne dwie usterki.
A ty mu jeszcze za to zapłaciłeś ? DDD
[ Dodano: 2013-07-30, 16:25 ]
aa i jeszcze jedno, czy pan mechanik uszczelkę komory pływakowej wymienił ?
A mechanik to co od trabantów ? Załóżę się że on pewnie mniej wie jak Ty (oczywiście w temacie 601)
..... zminiejszał poziom paliwa w gaźniku... pewnie giął na oko jak w 99 % przypadków.... i co dalej kapie ? teraz masz rozregulowany poziom paliwa i potencjalne dwie usterki.
A ty mu jeszcze za to zapłaciłeś ? DDD
[ Dodano: 2013-07-30, 16:25 ]
aa i jeszcze jedno, czy pan mechanik uszczelkę komory pływakowej wymienił ?
Re: Cieknie z wolnego wężyka gażnika paliwo.
Ludzie, pomóźcie, bo już nie mam siły.
Ten sam problem - brak rozwiązań. Chcąc pozbyć się problemu kupiłem nowy na allegro i obok Trabanta to on nawet nie leżał. Jest podwójnie za długi: ma za długi korpus przez co nie da się go wkręcić do końca i za długą końcówkę iglicy. Jednym słowem - beznadzieja. Z tego powodu reanimowałem dalej starocie. Jeden był założony to drugi, wyrównany wodnym papierem ściernym czekał na montaż. Niestety, jak to się mówi, z [s]gów...[\s] kupy bata się nie ukręci i powtarzanie tej operacji co dwa - trzy miesiące zaowocowało jedynie zerwaniem gwintu śruby pokrywy komory pływakowej, a zaworki nie nadają się już do "regeneracji". Aktualnie każdy dłuższy postój pod sklepem owocuje wylaniem na ziemię prawie dwóch kieliszków mieszanki (węże, filtr, turbinka ekonomizera). Nie chcę myśleć co będzie, kiedy pojawi się w tym momencie jakieś źródło ognia.
Zawór elektryczny mam, ale on ma za zadanie zastąpić kranik, a nie zaworek iglicowy.
Zastanawiałem się nad zakupem zaworka do Simsona. Gwint pasuje, jedynie martwi mnie mniejsza średnica otworu. Chyba, że z MZ? Na zdjęciach wygląda obiecująco, próbował ktoś z was tego?
Czy naprawdę aktualnie jedynym pewnym rozwiązaniem jest zakup gaźnika Mikuni?
Ten sam problem - brak rozwiązań. Chcąc pozbyć się problemu kupiłem nowy na allegro i obok Trabanta to on nawet nie leżał. Jest podwójnie za długi: ma za długi korpus przez co nie da się go wkręcić do końca i za długą końcówkę iglicy. Jednym słowem - beznadzieja. Z tego powodu reanimowałem dalej starocie. Jeden był założony to drugi, wyrównany wodnym papierem ściernym czekał na montaż. Niestety, jak to się mówi, z [s]gów...[\s] kupy bata się nie ukręci i powtarzanie tej operacji co dwa - trzy miesiące zaowocowało jedynie zerwaniem gwintu śruby pokrywy komory pływakowej, a zaworki nie nadają się już do "regeneracji". Aktualnie każdy dłuższy postój pod sklepem owocuje wylaniem na ziemię prawie dwóch kieliszków mieszanki (węże, filtr, turbinka ekonomizera). Nie chcę myśleć co będzie, kiedy pojawi się w tym momencie jakieś źródło ognia.
Zawór elektryczny mam, ale on ma za zadanie zastąpić kranik, a nie zaworek iglicowy.
Zastanawiałem się nad zakupem zaworka do Simsona. Gwint pasuje, jedynie martwi mnie mniejsza średnica otworu. Chyba, że z MZ? Na zdjęciach wygląda obiecująco, próbował ktoś z was tego?
Czy naprawdę aktualnie jedynym pewnym rozwiązaniem jest zakup gaźnika Mikuni?
Poszukuję kontaktu z panem inż. Stefanem Smoliczem lub książki "Moje Trabanty 1963-2000" jego autorstwa. Osoby mogące mi pomóc proszone są o kontakt przez PW lub gdziekolwiek na forum.
Re: Cieknie z wolnego wężyka gażnika paliwo.
Ale co Ci da wymiana kranika? Przecież sam napisałeś, że masz elektrozawór, a ilość paliwa, która jest w przewodach i ekonomizerze spływa.
Chwilowe rozwiązanie to takie, że jeśli jesteś pewien tego zaworu i kranika to przed każdym gaszeniem silnika wypalaj paliwo z gaźnika. No i niestety czeka Cię naprawa gaźnika - zaworu iglicowego/gniazda lub/oraz dziurawego pływaka.
Ja swojemu gaźnikowi zafundowałem regenerację w Puszczykowie, teraz mogę powiedzieć, że mam nowy i już nie cieknie.
Chwilowe rozwiązanie to takie, że jeśli jesteś pewien tego zaworu i kranika to przed każdym gaszeniem silnika wypalaj paliwo z gaźnika. No i niestety czeka Cię naprawa gaźnika - zaworu iglicowego/gniazda lub/oraz dziurawego pływaka.
Ja swojemu gaźnikowi zafundowałem regenerację w Puszczykowie, teraz mogę powiedzieć, że mam nowy i już nie cieknie.
Trabant 601S, 1988 rok
Re: Cieknie z wolnego wężyka gażnika paliwo.
Nic nie da, padła wcześniej taka propozycja, więc się do niej odniosłem.
Zawór oraz kranik zamykają dobrze i póki co stosuję technikę dopalania, ale trochę to trwa, bo na zamkniętym kraniku przejeżdżam jakiś kilometr.
Pływak jest w porządku.
Zastanawiałem się nad regeneracją, ale odkąd znalazłem gaźnik po Trabancie rodziców to nie mam powodów do narzekań. Jedynie ten zaworek... Chociaż może nie zaszkodzi przygotować sobie w ten sposób inny gaźnik, a aktualny zostawić w rezerwie. Może i zaworki odnowią bardziej specjalistycznie niż ja.
Dobrze działa ci ten gaźnik? Masz jakiś kontakt do miejsca w którym go regenerowałeś? Drogo wyszło?
Zawór oraz kranik zamykają dobrze i póki co stosuję technikę dopalania, ale trochę to trwa, bo na zamkniętym kraniku przejeżdżam jakiś kilometr.
Pływak jest w porządku.
Zastanawiałem się nad regeneracją, ale odkąd znalazłem gaźnik po Trabancie rodziców to nie mam powodów do narzekań. Jedynie ten zaworek... Chociaż może nie zaszkodzi przygotować sobie w ten sposób inny gaźnik, a aktualny zostawić w rezerwie. Może i zaworki odnowią bardziej specjalistycznie niż ja.
Dobrze działa ci ten gaźnik? Masz jakiś kontakt do miejsca w którym go regenerowałeś? Drogo wyszło?
Poszukuję kontaktu z panem inż. Stefanem Smoliczem lub książki "Moje Trabanty 1963-2000" jego autorstwa. Osoby mogące mi pomóc proszone są o kontakt przez PW lub gdziekolwiek na forum.