Pęknięte kielichy amortyzatorów tylnych

Trabantowa mechanika

Moderator: Mod Team

lukaszgawel1993
Posty: 90
Rejestracja: 2012-11-01, 08:16
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Pęknięte kielichy amortyzatorów tylnych

Post autor: lukaszgawel1993 »

Dziś wyciągałem tapicerkę z bagażnika w Trabancie. I zauważyłem pęknięcia na kielichach amortyzatorów. Póki co pęknięcia są na lakierze i tym czymś brązowym. Zobaczymy co wyjdzie jak to oczyszczę. Pękniecia mają po kilka centymetrów. Wystarczy to pożądnie zespawać czy trzeba wymienić cały kielich? Czy pasują jak coś reperaturki z MOTIREXu? I jak coś takiego wymienić?

PS. Fotki dam jutro.
Awatar użytkownika
Szumi
Posty: 193
Rejestracja: 2012-12-17, 23:14
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Szumi »

Zedrzyj najpierw do blachy bo możesz mieć coś w stylu pasty zabezpieczającej i na tym tylko są pęknięcia gdyż karoseria pracuje trochę zwłaszcza w takim miejscu i stąd pęknięcia.
lukaszgawel1993
Posty: 90
Rejestracja: 2012-11-01, 08:16
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: lukaszgawel1993 »

Więc po dzisiejszej rozbiórce mam dobrą i złą wiadomość w sprawie kielichów.
Pęknięcia były tylko powierzchowne na tej "smole" zabezpieczającej.
Zła jest taka że błotniki w miejscu w którym łączą się z kielichami są przegnite...
Obrazek
Obrazek
Co sądzicie?
Awatar użytkownika
Szumi
Posty: 193
Rejestracja: 2012-12-17, 23:14
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Szumi »

Z tego co wiem na motitex-ie są kielichy ale na przód. Ale wg mnie to dobra szczota na wiertarkę ładnie to objechać i zrobić porządne wstawki lub polecam http://customfactory.pl/
Kumpelek

Post autor: Kumpelek »

Miałem podomnie uu siebie w kombi. Jutro wrzuce zdjęcia. Nie ma filozofii kazdy blacharz Ci to ogarnie.

[ Dodano: 2012-12-25, 14:27 ]
Więc ja w kombi miałem tak popękane:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I tak to u mnie wyglądało, niestety nie mam foto po robocie, ale wszystko zostało wyczyszczone- od środka i z wierzchu, porządnie migomatem obspawane i uszczelnione masą na spawy. u mnie to wytrzymało 5tysi przebiegu z różnymi bagażami i nawet delikatnie nie napękło.. trampek poszedł potem dalej i nie wiem za bardzo jak dalej ta naprawa wygląda, ale przypuszczam, że nie prędko coś pęknie :P
lukaszgawel1993
Posty: 90
Rejestracja: 2012-11-01, 08:16
Lokalizacja: Ostrowiec Św.

Post autor: lukaszgawel1993 »

Odetchnąłem z ulgą. Myślałem że takie rzeczy są ciężkie do naprawy. Orientujecie się ile może kosztować kompletna blacharka w Trabancie ( podłoga, tylne kielichy, pewnie nadkola, ewentualnie progi) ?

[ Dodano: 2012-12-25, 14:49 ]
Dodam że buda rozmontowana.
Awatar użytkownika
Szumi
Posty: 193
Rejestracja: 2012-12-17, 23:14
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Szumi »

Zależy jak bardzo masz zgnite. Ja wszystko daje do piaskowania (300zł) i sam będę łatał jeśli coś zostanie.
lisek
Posty: 272
Rejestracja: 2011-10-09, 20:09
Lokalizacja: Iłowa

Post autor: lisek »

eee, te nadkole to pryszcz, można wstawić całe, jak chcesz budować idealnego trabanta jak nie, to wyciąć co zgniłe i wstawić reparaturke, za na prawe tego nadkola to max 50zł.
Awatar użytkownika
macq
Posty: 100
Rejestracja: 2011-05-05, 21:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: macq »

Za 50zł to żaden szanujący się spawacz nie podniesie tyłka z fotela.
Moc z Andrychowa
lisek
Posty: 272
Rejestracja: 2011-10-09, 20:09
Lokalizacja: Iłowa

Post autor: lisek »

a ile tam jest roboty?? człowieku weź przejrzyj na oczy, dla szanującego blacharza czyli dobrego to 20 minut roboty wyciąć i wspawać kawałek blachy.
Kumpelek

Post autor: Kumpelek »

macq pisze:Za 50zł to żaden szanujący się spawacz nie podniesie tyłka z fotela.
hahahah :) to Ci powiem, że się mylisz, bo za dwa kielichy widoczne na zdjęciach zapłaciłem 25zł.. ale musiałęm tapicerki samemu pościągać i nic więcej :)
Awatar użytkownika
macq
Posty: 100
Rejestracja: 2011-05-05, 21:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: macq »

Jak robiliście u ździcha w stodole, co podatków nie odprowadza, fajnie

Ja tu widzę, że trzeba pół nadkola wyczyścić do gołej blachy, wyciąć zeżarte, później przetrawić, pospawać, rzucić pastę i przynajmniej podkład. Ale co ja tam wiem...
Moc z Andrychowa
Kumpelek

Post autor: Kumpelek »

Już widzę jak to robisz. A zdzichu jestt lepszy niz ASO :P
Awatar użytkownika
macq
Posty: 100
Rejestracja: 2011-05-05, 21:02
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: macq »

Ale mi pojechaleś, częstochowski władco nieco przycinającej się klawiry. Tylko nie wiem czemu robisz to bez powodu, może pani domu barszczyk przesoliła?. Odpowiedz: czy nie lepiej zrobić raz a dobrze, a nie smarkać na resztki blachy?
Jest takie stare chińskie powiedzonko: "Dzwon dźwięczny, bo w środku pusty". Ciekawe ile razy byłeś w ASO jakiejkolwiek marki (nie jako praktykant zmywający płytki) , ciekawi mnie również jak często odwiedzasz mój garaż; może mam sklerozę?

Wracając do rzeczy: na w/w zdjęciach jest dużo punktowych wżerów, dziura jest na przetłoczeniu, więc sprawa prosta nie jest. Przy okazji powinno się ściągnąć duro i zobaczyć co tam się dzieje

P.S chyba się od magika zaraziłem 8)
Moc z Andrychowa
Kumpelek

Post autor: Kumpelek »

W sumie mógłbym wywód napisać na temat Twoich pytań i Twojego posta, ale jakoś mam to tak głęboko i o dziwo nie uwiera mnie to na tyle, by coś komuś pisać i udowadniać ;) :lol:
Odpowiedz