Łożysko tylne - wymiana

Trabantowa mechanika

Moderator: Mod Team

trab601
Posty: 233
Rejestracja: 2012-05-06, 08:32
Lokalizacja: 3Mia100

Łożysko tylne - wymiana

Post autor: trab601 »

Wtrącę swoje: potrzebne są dwa łożyska osłonięte i nie osłonięte. (na jeden wahacz) Ja stosuję tak: łożysko wewnętrzne (to bliżej środka auta) zdejmuję jeden uszczelniacz i montuję. Zewnętrzne odsłonięte. Pamiętaj by wymienić uszczelniacz. Do wymiany łożysk musisz odkręcić mocowanie amortyzatora. Czasem kończy się to ukręceniem śrub. Pozdrawiam.
Wepster
Posty: 28
Rejestracja: 2012-03-14, 20:34
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Wepster »

akurat wszystkie śruby sa świeże i się nie boje ukręcenia. A po co mi sciągać spręzyne? A tak jak sie w pracy nauczylem to czy podnosnikiem jak nacisne na wachacz przy mocowaniu amorka wtedy powinna mi się odkrecić sruba bo znikna naprężenia spowodowane spręzyną. Albo czy moze by stykło odkrecic cały wachacz z amorkiem i sprezyną. Do starej pracy bym zawiózł na praske żeby mi wcisneli tak jak powinno sie to robic prawidłowo. Wydaje mi się że tak by było najszybciej
Kombi 1.1 91r
Awatar użytkownika
YuLaS
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 938
Rejestracja: 2011-01-06, 11:48
Lokalizacja: Oborniki Wlkp

Post autor: YuLaS »

bez ściągacza narobisz się, aż w końcu go użyjesz - wystarczy ściągacz za 30zł

Amor po wypięciu z ucha i rozprężeniu skantuje się pomiędzy kielichem, a narożnikiem wahacza więc go nie wytargasz - gumowe mocowania wahacza nie pozwalają go tak odgiąć aby wyjąc amor. W sumie możesz go tak zostawić i odkręcić ucho i wyjąć łożysko razem z trzpieniem.

Przetrenowałem wymianę łożysk bez demontażu ucha wahacza (ucho od sprężynowca jest szersze i trzpień wyjdzie), ale ściąga do sprężyn używałem zawsze.
Awatar użytkownika
Robson
Posty: 287
Rejestracja: 2011-11-04, 19:14
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Przewód podcisnieniowy i łożysko wahacza tył

Post autor: Robson »

Ponoc nie ma glupich pytan.
Czy wystarczy lozyska wybic impulsownikiem kinetycznym czy potrzebna jest prasa?
W ktora strone je wybijac?
eda90
Posty: 245
Rejestracja: 2017-03-19, 18:40
Lokalizacja: Poznań

Re: Przewód podcisnieniowy i łożysko wahacza tył

Post autor: eda90 »

Wyjmij na zewnętrzną i podjedź do jakiegoś warsztatu z prasą hydrauliczna więcej niż na dobre piwo nie powinni skasować a Ty masz pewność że będzie ok. Jak powiesz że do Trabanta to super zniżkę powinni dac :mrgreen:
Awatar użytkownika
Robson
Posty: 287
Rejestracja: 2011-11-04, 19:14
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Przewód podcisnieniowy i łożysko wahacza tył

Post autor: Robson »

Wolalbym nie wykrecac z zawiasu...
A na czym sie trzpien trzyma w piascie? Cos musi te lozyska trzymac,prawda?
Mialem kiedys wahacz w reku,ale nie wiedzialem jeszcze wtedy ze bede musial w nim lozyska wymieniac i mu sie nie przygladnalem...
ps.w kraju w jakim jest Trabi malo kto go zna. ;)
Awatar użytkownika
YuLaS
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 938
Rejestracja: 2011-01-06, 11:48
Lokalizacja: Oborniki Wlkp

Re: Przewód podcisnieniowy i łożysko wahacza tył

Post autor: YuLaS »

Jeszcze nie zmieniłeś?

W trabancie trzpień trzyma się na stożku i wypuście (stary typ) lub jest walcem z wypustem (nowy typ). Z zewnątrz nakrętka klucz 36 i podkładka z zaklepywana.

Od strony bębna jest pierścień segera -- łożysko -- tuleja (nowy typ)/sprężyna (stary typ) -- łożysko.
Ja robiłem tak ( wczasach studenckich, brak wielu narzędzi, naprawa wykonana wieczorem bo rano trzeba jechać):
- wyjąć seger (śrubokręt i drut),
- młotkiem przez deskę wybijałem trzpień (odkręcone ucho amora ) w kierunku wahacza,
- wewnętrzne łożysko albo wychodziło wraz z trzpieniem albo podbijałem wokół aż wyskoczy,
- zewnętrzne podbijałem od wew.,
- nowe łożyska wciągałem za pomocą śruby i podkładek - trzeba uważać aby szło prosto.

Nigdy nie ściągałem wahacza bo trzeba rozpiąć przewód hamulcowy więc odpowietrzenie i znowu czas.
poniżej rysunek
Załączniki
Hinterachse-1-1.gif
Awatar użytkownika
Robson
Posty: 287
Rejestracja: 2011-11-04, 19:14
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Przewód podcisnieniowy i łożysko wahacza tył

Post autor: Robson »

Jak zwykle YuLaS na najwyzszym poziomie.
Wielkie dzieki.

Trabiego mam od kilku lat,ale zrobilem nim moze 1000km. Ale teraz to sie zmieni. :)
Do tej pory jezdzielm nim sporadycznie z racji ze jest zagranica i nie byl zarejestrowany w tym kraju. Z obawy na problemy z policja unikalem dluzszych wycieczek.
Dzis dostalem tablice rejestracyjne, za kilka dni ubezpieczenie no i w droge. :)
Awatar użytkownika
Robson
Posty: 287
Rejestracja: 2011-11-04, 19:14
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Przewód podcisnieniowy i łożysko wahacza tył

Post autor: Robson »

Lozysko wymienione bez super narzedzi, ale sie udalo. :)
Raz jeszcze wielkie dzieki dla YuLaS`a za pomoc.
kwadrat49
Posty: 44
Rejestracja: 2016-01-25, 23:44
Lokalizacja: Stary Wisnicz

Re: Przewód podcisnieniowy i łożysko wahacza tył

Post autor: kwadrat49 »

YuLaS pisze: 2017-09-27, 09:48 Jeszcze nie zmieniłeś?

W trabancie trzpień trzyma się na stożku i wypuście (stary typ) lub jest walcem z wypustem (nowy typ). Z zewnątrz nakrętka klucz 36 i podkładka z zaklepywana.

Od strony bębna jest pierścień segera -- łożysko -- tuleja (nowy typ)/sprężyna (stary typ) -- łożysko.
Ja robiłem tak ( wczasach studenckich, brak wielu narzędzi, naprawa wykonana wieczorem bo rano trzeba jechać):
- wyjąć seger (śrubokręt i drut),
- młotkiem przez deskę wybijałem trzpień (odkręcone ucho amora ) w kierunku wahacza,
- wewnętrzne łożysko albo wychodziło wraz z trzpieniem albo podbijałem wokół aż wyskoczy,
- zewnętrzne podbijałem od wew.,
- nowe łożyska wciągałem za pomocą śruby i podkładek - trzeba uważać aby szło prosto.

Nigdy nie ściągałem wahacza bo trzeba rozpiąć przewód hamulcowy więc odpowietrzenie i znowu czas.
poniżej rysunek
YuLas a czy nr 993 na tym schemacie to jest uszczelniacz? Jezeli tak to znasz/ktos zna moze oznaczenie?
Awatar użytkownika
RemkoK
Posty: 365
Rejestracja: 2017-10-26, 20:20
Lokalizacja: Jasło

Re: Łożysko tylne - wymiana

Post autor: RemkoK »

Ciekawy temat, byłem pewny, że tył jest na łożyskach stożkowych :P . Kiedy remontowałem przód, niechcący - albo też z powodów konstrukcyjnych uniósł się również i tył auta. Skoro się już uniósł, sprawdziłem czy koło kręci się lekko i czy jakie luzy się nie pojawiły - no i luz jest i chyba wymiana łożysk tylnej osi mnie nie ominie... :/
Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach...
remikm
Posty: 11
Rejestracja: 2019-01-28, 09:12

Re: Łożysko tylne - wymiana

Post autor: remikm »

Z tylnym wahaczem to sprawa prawie prosta. Jest tam jeszcze ta podkładka z wyciętymi ząbkami.
Nie wiem czy ta sprężynę się smaruje czy nie?
Problem pojawia się z przednim zawieszeniem gdzie tam są jakieś podkładki z nacięciem oznaczone literami R i L.
Czy muszą być?
remikm
Posty: 11
Rejestracja: 2019-01-28, 09:12

Re: Łożysko tylne - wymiana

Post autor: remikm »

No własnie też mam ten problem z tymi podkładkami w przednim zawieszeniu. Co książka to inaczej piszą.
Mam stary typ zawieszenia z przed 1982 roku czyli czop piasty jest stożkowy.
Jak to ma być fachowo zmontowane?
Awatar użytkownika
Dawdzio
Posty: 202
Rejestracja: 2014-11-24, 01:47
Lokalizacja: DLE

Re: Łożysko tylne - wymiana

Post autor: Dawdzio »

Skoro już odkopane to taka mała podpowiedź dla przyszłych pokoleń, która oszczędziłaby mi wiele czasu i walki: łożyska trzeba wyciągać od wahacza. Nie da się ich przecisnąć przez wahacz, bo pomiędzy łożyskami średnica otworu jest mniejsza niż zewnętrzna średnica łożyska.
Poszukuję kontaktu z panem inż. Stefanem Smoliczem lub książki "Moje Trabanty 1963-2000" jego autorstwa. Osoby mogące mi pomóc proszone są o kontakt przez PW lub gdziekolwiek na forum.
Odpowiedz