Brak mocy po remoncie silnika.
Moderator: Mod Team
Brak mocy po remoncie silnika.
Witam.
Zrobiłem remont silnika w trampku 601 89r na częściach z motirexu.
Po zamontowaniu, brak mocy. Silnik pracuje na wolnych obrotach dość równo, ale trochę faluje. Wkręca się na obroty bez problemu, ale schodzi z obrotów wolniej.
Rozebrałem silnik jeszcze raz i sprawdziłem stawidła wału. Wyciecia są w miejscu sworznia korbowodu, tak że widać cały sworzeń. Inaczej, patrząc od strony koła zamachowego i kręcąc nim w lewo, tj. w przeciwnym kierunku niż wskazówki zegara, najpierw idzie strona stawidła z wcięciem i tak jest na obu tłokach.
Zapłon ustawiłem dokładnie 3,9mm za GMP. i dało to lekką poprawę. Trabant rozpędza sie do 50km/h wcześniej max 30km/h.
Gaźnik wyregulowałem. nic sie nie zmieniło.
Wymieniłem gaźnik na inny, w którym wymieniłem wszystkie dysze na nowe z motirexu. Nic się nie zmieniło.
Zrobiłem remont silnika w trampku 601 89r na częściach z motirexu.
Po zamontowaniu, brak mocy. Silnik pracuje na wolnych obrotach dość równo, ale trochę faluje. Wkręca się na obroty bez problemu, ale schodzi z obrotów wolniej.
Rozebrałem silnik jeszcze raz i sprawdziłem stawidła wału. Wyciecia są w miejscu sworznia korbowodu, tak że widać cały sworzeń. Inaczej, patrząc od strony koła zamachowego i kręcąc nim w lewo, tj. w przeciwnym kierunku niż wskazówki zegara, najpierw idzie strona stawidła z wcięciem i tak jest na obu tłokach.
Zapłon ustawiłem dokładnie 3,9mm za GMP. i dało to lekką poprawę. Trabant rozpędza sie do 50km/h wcześniej max 30km/h.
Gaźnik wyregulowałem. nic sie nie zmieniło.
Wymieniłem gaźnik na inny, w którym wymieniłem wszystkie dysze na nowe z motirexu. Nic się nie zmieniło.
Ostatnio zmieniony 2013-06-25, 19:25 przez azorek, łącznie zmieniany 1 raz.
W uszach szum, w oczach strach, na liczniku.....dwadzieścia dwa.
- panadol1234
- Posty: 172
- Rejestracja: 2011-05-15, 08:23
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- panadol1234
- Posty: 172
- Rejestracja: 2011-05-15, 08:23
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Wał po szlifie.
Cylindry, tłoki, pierścienie, w zestawie piąty szlif.
Na jedynce przyspiesza żwawo, dalej tylko gorzej, muł straszny.
Silnik nie grzeje się jakoś nienaturalnie, wałem można swobodnie obracać. Na moje gdyby był za ciasno spasowany, grzał by się a nawet gasł na wolnych obrotach.
Cylindry, tłoki, pierścienie, w zestawie piąty szlif.
Na jedynce przyspiesza żwawo, dalej tylko gorzej, muł straszny.
Silnik nie grzeje się jakoś nienaturalnie, wałem można swobodnie obracać. Na moje gdyby był za ciasno spasowany, grzał by się a nawet gasł na wolnych obrotach.
W uszach szum, w oczach strach, na liczniku.....dwadzieścia dwa.
- panadol1234
- Posty: 172
- Rejestracja: 2011-05-15, 08:23
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Jak się rozgrzeje, to nic sie nie zmienia. Nie zwalnia, wydaje mi sie że gdyby to była wina za ciasnych pierścieni, to silnik by sie zacierał i gasł by po rozgrzaniu. Nie gaśnie i po zgaszeniu normalnie odpala. Benzyna po wyjęciu wężyka z gaźnika leci normalnie. Założyłem inny gaźnik i jest to samo.
Ze ssaniem nie próbowałem.
Ze ssaniem nie próbowałem.
W uszach szum, w oczach strach, na liczniku.....dwadzieścia dwa.
Od czego by sie nagle przytkał? Przed remontem było OK. Znalazłem na allegro nowy tłumik przedni. Może to w nim jakaś mysza zdechła.magik pisze:odepnij tylny tłumik i spróbuj się przejechać, może być przytkany.
Na pewno pracuje na dwóch cylindrach.
W uszach szum, w oczach strach, na liczniku.....dwadzieścia dwa.
nie masz wrażenia że gubi iskrę jak go depniesz ? dziwne że na 1 jeździ normalnie a dalej już nie chce
p.s ile razy czytam watki o naprawach cześciami z motirexu to większość ma kłopoty.
Ile razy ja przyjeżdżałem do klienta i on mi dawał w łapę części z węgier to zawsze były jakieś jaja, i to najczęściej właśnie silnikowe.
Ja już wnioski wysnułem, niestety jesteś kolejny, ale nie martw się będą nastepni
Na szczęście ja tam zakupów robić nie muszę
Ostatni przykład znajomy kupił swiece Isolator takie współczesne ze starej formy, nie wyjechał nawet z garażu. Na dzień dobry jedna już była walnięta.
p.s ile razy czytam watki o naprawach cześciami z motirexu to większość ma kłopoty.
Ile razy ja przyjeżdżałem do klienta i on mi dawał w łapę części z węgier to zawsze były jakieś jaja, i to najczęściej właśnie silnikowe.
Ja już wnioski wysnułem, niestety jesteś kolejny, ale nie martw się będą nastepni
Na szczęście ja tam zakupów robić nie muszę
Ostatni przykład znajomy kupił swiece Isolator takie współczesne ze starej formy, nie wyjechał nawet z garażu. Na dzień dobry jedna już była walnięta.
no .... ja iskry nigdy sprzęgłem nie sprawdzałem wykręcałeś świece po przejażdżce ?
Jak mają kolor lekko brązowy to z zapłonem jest raczej ok. Jak któraś okopcona to źle.
Pożycz sobie lampę stroboskopową i sprawdź czy znaki na kole pasowym pokrywają się z łączeniem połówek silnika podczas pracy silnika
[ Dodano: 2013-06-26, 14:37 ]
elektronik jest sterowany masą i tutaj za pomocą żarówki jest trochę odwrotnie. Czyli na 3mm (tak powinno być przy elektroniku) żarówka gaśnie a nie zapala się.
Jak jak reguluje elektronika to jak ustawiam 1 szy cylinder to podpinam się kontrolką do cewki z drugiego cylindra wtedy żarówka się zapala a nie gaśnie w punkcie zapłonu
Jak mają kolor lekko brązowy to z zapłonem jest raczej ok. Jak któraś okopcona to źle.
Pożycz sobie lampę stroboskopową i sprawdź czy znaki na kole pasowym pokrywają się z łączeniem połówek silnika podczas pracy silnika
[ Dodano: 2013-06-26, 14:37 ]
elektronik jest sterowany masą i tutaj za pomocą żarówki jest trochę odwrotnie. Czyli na 3mm (tak powinno być przy elektroniku) żarówka gaśnie a nie zapala się.
Jak jak reguluje elektronika to jak ustawiam 1 szy cylinder to podpinam się kontrolką do cewki z drugiego cylindra wtedy żarówka się zapala a nie gaśnie w punkcie zapłonu
Chodziło mi o to, że jak silnik gubi iskrę, to z obciążeniem i bez zachowuje się tak samo. Ten jest po prostu słaby.magik pisze:no .... ja iskry nigdy sprzęgłem nie sprawdzałem
Świece brązowe.
Może tu popełniłem błąd.magik pisze:elektronik jest sterowany masą i tutaj za pomocą żarówki jest trochę odwrotnie. Czyli na 3mm (tak powinno być przy elektroniku) żarówka gaśnie a nie zapala się.
Jak jak reguluje elektronika to jak ustawiam 1 szy cylinder to podpinam się kontrolką do cewki z drugiego cylindra wtedy żarówka się zapala a nie gaśnie w punkcie zapłonu
W uszach szum, w oczach strach, na liczniku.....dwadzieścia dwa.