Pierścien zabezpieczający w rozruszniku 6V [solved]

Trabantowa mechanika

Moderator: Mod Team

Awatar użytkownika
guma_
Posty: 399
Rejestracja: 2011-05-23, 09:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Pierścien zabezpieczający w rozruszniku 6V [solved]

Post autor: guma_ »

Cześć,

Mój rozrusznik ledwo zipie więc chciałbym go przejrzeć, rozkeciłem obudowe ale nie mogę go całkowice rozebrać bo nie wiem jak sobie poradzić z pierścieniem zabezpieczjącym. Jak go zdjąć jest jakiś sposób czy tylko siłowo ? Generalnie mialem taki problem że rozrusznik przepuszczał, najpierw bendix nie wybijał do końca i zębatka rorusznika nie zazębiała się z kołem pasowym (nawet go troche przejechała) ale sam rozrusznik kręcił. Teraz bendix wybija ale nie kręci rozrusznikiem i musze to ogarnąć. Proszę o porady.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2011-10-06, 20:39 przez guma_, łącznie zmieniany 1 raz.
Prezes

Post autor: Prezes »

O jakim pierścieniu piszesz? Z przodu - od strony bendiksa czy z tyłu?
Awatar użytkownika
guma_
Posty: 399
Rejestracja: 2011-05-23, 09:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: guma_ »

Chodzi mi o cześć onzaczną numerem 10 - ten pieścień nie pozwala mi zdjąć zębatki ze sprężyną (sprzęgła rozrusznika) i nie mogę się dostać do płytki ze szczotkotrzymaczami a chciałbym wszystko tam dobrze wyczyścić.

Obrazek
Prezes

Post autor: Prezes »

Ten pierścień to kawałek sprężynującego dość twardego "drutu" - zdejmiesz go lekko go rozginając, ale najpierw musisz zsunąć z niego "osłonkę" - w stronę poza wirnik. Musi zeskoczyć z tego drutu. Oczywiście piszę o operacji kiedy już masz wirnik wyjęty z przedniego korpusu.
Awatar użytkownika
guma_
Posty: 399
Rejestracja: 2011-05-23, 09:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: guma_ »

Właśnie wirnika nie mogę wyjąć w przód bo opiera mi się o uzwojenia. Myślałem że trzeba wyjąć zebatkę i wtedy wyciągać wirnik w tył. U mnie ten pierścien wygląda jak tuleja a nie jak przewód. Tuleja ma pewien nieduży luz ale nie na tyle duży zeby udało się ją ściągnać. Dziś poświęce na sprawdzenie tego więcej czasu wczoraj zapadał zmrok, złożyłem rozrusznik ale nie kręci :(. Jeżeli ktoś to wcześniej rozbierał proszę o opinie.
Prezes

Post autor: Prezes »

Jak spojrzysz na rysunek to 1 powinna zejść "do przodu" czyli tak jakby w stronę silnika, ale żeby to zrobić to musisz wyciągnąć elektromagnes - nr 9, a także oś obroty widełek (zaznaczone w takiej poziomej ramce na górze rysunku). Oczywiście musisz odkręcic z tyłu rozrusznika dwie nakrętki - albo wykręcą się same albo wraz ze szpilkami. Jak będziesz miał tak to rozkręcone to powinna głowiczka zejść do przodu i będziesz miał dostęp do "zawleczki" z drutu. Ale ta zawleczka jest potrzebna tylko po to abyś mógł zdjąć bendix.
JaJer

Post autor: JaJer »

- odkręć przewody od szczotkotrzymaczy, a następnie wyjmij wirnik do przodu.
zamontuj go w imadle (stosując podkładki), podważ blokującą "tulejkę", a następnie rozchyl pierścień. Wszystko powinno ładnie się rozebrać.
Jeśli rozrusznik nie "kręcił" to mogą być tulejki!
Jeśli masz "wyrąbany" pierścień zębaty na kole zamachowym, zrób tak:
Zbij pierścień wcześniej zaznaczając jego położenie. Nagrzej pierścień (można w ognisku) włóż go na koło zamachowe w innej pozycji niż był na początku. Pierścień powinien wpaść na koło bez problemu, jak wystygnie to się zaciśnie. Taki sposób zapewnia lepsze zazębianie się rozrusznika.
Sprawdź dokładnie bendiks i tuleję bendiksu w rozruszniku.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
guma_
Posty: 399
Rejestracja: 2011-05-23, 09:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: guma_ »

Cześć, dzięki za porady, rzeczywiście rozebranie rozrusznika nie było problemem, wyczyściłem przesmarowałem i na krótko kręci jak zły ale coś przestał działać bendix ... dziś już tego nie sprawdziłem bo po ciem ku robota średnio idzie :( ale to mały problem bo chcąc ustawić zapłon zauważyłem że kręcąc silnikiem za pomocą wentylatora na pierwszym cylindrze słychać dziwny metaliczny brzdęk coś jakby naciągnięta sprężyna która w danej chwili puszcza ... zdemontowałem głowice ale wszystko ok nic w cylindrze nie ma, wyciągnąłem silnik bo jutro będę w tej sytuacji go otwierał ... JaJer - czego mogę się spodziewać spotkałeś się z takim czymś ? Wracając do rozrusznika to zęby na kole zamachowym są świeżo wyrezane na głębokość ok 1-2 mm (tylko niektóre) tak jakby zębatka rozrusznika nie dochodziła i nie zazębiała. Jak zbić ten pierścień ? Wyjąć koło zamachowe i co dalej ? dzięki za pomoc
Awatar użytkownika
Kuzyn353
Posty: 2529
Rejestracja: 2011-01-06, 13:13
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Kuzyn353 »

Pierścień zbijasz młoteczkiem. Nie wiem co Jajer miał na myśli mówiąc żeby założyć go w innej pozycji. Ja bym go po prostu obrócił.
JaJer

Post autor: JaJer »

Kuzyn353 pisze:Nie wiem co Jajer miał na myśli mówiąc żeby założyć go w innej pozycji. Ja bym go po prostu obrócił.
Obrócenie pierścienia zębatego rozumiem jako założyć go na drugą stronę, ale chyba nie ma takiej potrzeby.

Przykładowo biorąc tarczę zegara analogowego:
- na kole zamachowym zaznaczasz wybite miejsce na wieńcu przed zbiciem wieńca (wieniec zawsze wybija się w tym samym miejscu)
- zakładasz wieniec przesunięty np. o 20minut
Silnik zatrzymuje się w tym samym miejscu, wybite miejsce przez rozrusznik zostaje zamienione w ten sposób.

Obrócenie wieńca na druga stronę jest potrzebne gdy na całym obwodzie zęby są mocno nadwyrężone.
Ocenę pozostawiam osobie wykonującej tą operację

Ważne jest sprawdzenie tulei bendiksa :!: oraz samego bendiksa :!:
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
guma_
Posty: 399
Rejestracja: 2011-05-23, 09:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Post autor: guma_ »

Super z tego opisu wynika ze wystarczy go tylko obrócić o jakiś kąt bo wyrezany jest tylko w jednym miejscu. Swoje podejrzenia kieruje na bendix bo po zdjęciu jego bakielitowej obudowy żeby zobaczyć jak wygląda ta miedziana płytka i śruby (sądziłem że przez uszkodzenie tych elementów nie działa rozrusznik - miałem tak w hondzie kiedyś :) ) okazało się żę wszystko jest nówka funkiel nieśmigana (brak upaleń, wzorcowy kolor miedzi etc.). Auto stało przez ostatnie 8 lat nie ruszane, może to oznaczać że ktoś to wymieniał tuż przed postojem (oficjalnie przyczyną postoju był niesprawny układ hamulcowy) lub jak już auto stało ... i pomimo naprawy nigdy już później nie ruszyło :( może ktoś wymienił elektromagnes na 12 V ? u mniej jest instalacja 6V, na bendixie brak jakichkoliek oznaczeń. Wracając do dziwnego stuku w silniku może to być np coś nie tak z suwakiem wału ?

Edycja: przedzownilem elektromagnes miernikiem i między przyłączem oznaczonym 50 a obudowa jest zwarcie - czy tak powinno być ??

Edycja 2: działa - dziękuję za pomoc

[ Dodano: 2011-10-08, 19:30 ]
No i wielka klapa, rozrusznik działa na krótko super (sam rozrucznik bez bendixu i elektromagnesu) po zmontowaniu elektromegnesu czasem lapie czasem nie :( a rorusznik ledwo co kreci silnikiem o odpaleniu mozna zapomniec, winie elektromagnes i być może bendix - ten pierwszy był grzebany więc chyba tu tkwi problem. teraz szukam nowego rozrusznika. Po kilku probach bendix przesta l wracać.
Odpowiedz