Mój 601 Hyco

Moderator: Mod Team

Awatar użytkownika
Dawdzio
Posty: 202
Rejestracja: 2014-11-24, 01:47
Lokalizacja: DLE

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: Dawdzio »

W każdym jest trochę druciarza, a on raczej podchodzi pod samouka, więc trzeba mu wybaczyć niektóre rzeczy. Szczególnie, że źródła po angielsku pewnie jakos niesamowicie bogate nie są.
Poszukuję kontaktu z panem inż. Stefanem Smoliczem lub książki "Moje Trabanty 1963-2000" jego autorstwa. Osoby mogące mi pomóc proszone są o kontakt przez PW lub gdziekolwiek na forum.
Awatar użytkownika
RemkoK
Posty: 365
Rejestracja: 2017-10-26, 20:20
Lokalizacja: Jasło

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: RemkoK »

Dawdzio pisze: 2020-11-07, 18:19 W każdym jest trochę druciarza, a on raczej podchodzi pod samouka, więc trzeba mu wybaczyć niektóre rzeczy. Szczególnie, że źródła po angielsku pewnie jakos niesamowicie bogate nie są.
Oni się deko nabijają, że mieliśmy takie pojazdy, taką motoryzację. Zapomnieli już jak oddali nas w łapy stalina...
On tutaj ma ewidętnie problem ze stawidłami. Nie przylegaja do karteru i są luźne na kołkach. Stwierdził, że wyrąbane są łożyska środkowe i jedno skrajne i że potrzebuje nowego wału 😲 (w YuEsEj nie potrafią i nie mają czym zregenerować wału do dwusuwa 😁 kraina nascar i takie tam...). Poza tym zgrabnie pomieszał sobie zdemontowane części - zwłaszcza cylindry i tłoki. U mnie stawidła przylegały ładnie do karteru, a głębokość rys oceniam na 0.1 do 0.2 mm. Luz na kołkach był znikomy. Nie było się do czego przyczepić. Spróbuję jeszcze jeden gaźnik założyć, ale tak czy owak szykuję inny silnik do przełożenia by ogarnąć temat.
Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach...
Awatar użytkownika
Wojciech
Posty: 577
Rejestracja: 2012-12-15, 22:47
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: Wojciech »

Podmianki zapłonu próbowałeś?
A z tymi wałami to się nie ma co śmiać, bo za chwilę u nas tez nie będzie nikogo kto je regeneruje.
Awatar użytkownika
RemkoK
Posty: 365
Rejestracja: 2017-10-26, 20:20
Lokalizacja: Jasło

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: RemkoK »

Wojciech pisze: 2020-11-08, 22:14 Podmianki zapłonu próbowałeś?
A z tymi wałami to się nie ma co śmiać, bo za chwilę u nas tez nie będzie nikogo kto je regeneruje.
Problem z wałem wielokorbowym do dwusuwa jest głównie ustawczy. Jeżeli się nie ma matrycy do ustawiania czopów o odpowiedni kąt to jest kłopot by wał dobrze złożyć. Samo centrowanie już nie jest wielkim wyzwaniem. Zadzwonie z ciekawości do moich fachowców czy podołali by takiej regeneracji.
PS. Zapłon ustawiony do zegara na 3,6mm przed ZZ, dosyć dokładnie to zrobiłem. Jednak jest jedno "ale" dziwny jest mój wałek z ciężarkami. Nie ma wybitego kółeczka ustawczego, po drugie sprężynki stawiają duży opór - tak mi się wydaję. Po trzecie oryginalnie to auto miało elektroniczny zapłon - jest odbity ślad po module na fartuchu nadkola
Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach...
Endi
Posty: 112
Rejestracja: 2018-02-18, 20:43
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: Endi »

Witam Kolegę
Strasznie dawno tu nie zaglądałem :)
Jest tutaj jeszcze ktoś żywy :)?
Załączniki
Mój Trabuszonek
Mój Trabuszonek
Awatar użytkownika
kamil.koza88
Posty: 155
Rejestracja: 2016-01-09, 23:13
Lokalizacja: Toruń

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: kamil.koza88 »

No kilka osób się przewija

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Damian88
Posty: 206
Rejestracja: 2016-11-16, 19:12
Lokalizacja: PGN

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: Damian88 »

to nie lepiej mu z powrotem wrzućić elektronika? z małą pomocą spokojnie Ci uszykuje jakiś komplet :)
Awatar użytkownika
dambra
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 252
Rejestracja: 2017-04-15, 06:53
Lokalizacja: Sulechów

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: dambra »

U mnie też był założony zapłon platynkowy choć rocznik 1988 miał elektronika. Jako, że jestem maniakiem oryginału przywróciłem mu dawny zapłon.
Platynka jest mniej podatna na uszkodzenia ale za to upierdliwa w regulacji. Elektronik jest prostrzy w obsłudze ale znowu bardziej awaryjny.
Jaki zaplon mu nie założysz to musi gadać.
Trabant 601S, 1988 rok
Awatar użytkownika
Dawdzio
Posty: 202
Rejestracja: 2014-11-24, 01:47
Lokalizacja: DLE

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: Dawdzio »

Elektronik awaryjny?
Poszukuję kontaktu z panem inż. Stefanem Smoliczem lub książki "Moje Trabanty 1963-2000" jego autorstwa. Osoby mogące mi pomóc proszone są o kontakt przez PW lub gdziekolwiek na forum.
Awatar użytkownika
RemkoK
Posty: 365
Rejestracja: 2017-10-26, 20:20
Lokalizacja: Jasło

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: RemkoK »

Mój na platynkach jest dobrze ustawiony. Ważne przy tym zapłonie jest to by płytka z przerywaczami bardzo pasownie była osadzona w obudowie. Z doświadczenia - u mnie była luźno osadzona i ustawić zapłon to był horror. Przestawienie owej płytki skutkowało tym, że któryś przerywacz zwiększał przerwę, a przeciwny zmniejszał - więc co obrót zapłon był gdzie indziej, po skorygowaniu platyn znów gdzie indziej. Pomogło sklepanie płytki po obwodzie (z wyczuciem, by nie pokrzywić) aby weszła pasownie.
PS. Wczoraj zrobiłem jazdę próbną, sytuacja Drodzy Panowie wygląda tak : silnk zachowuje się
tak jakby miał za mało paliwa. Bez ssania jest oporny i bardzo słabo przyspiesza, do tego dochodzi efekt lekkiego szarpania (gdy mu dodać gazu). Gdy otworzę ssanie o 1/3 albo o 1/4 sytuacja zmienia się diametralnie. Auto jedzie normalnie i tak też przyspiesza.
Czy u Was klapka ssania (przy wyłączonym ssaniu) jest otwarta na full?
Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach...
mczmok
Posty: 148
Rejestracja: 2015-12-18, 19:02
Lokalizacja: Radzionków

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: mczmok »

Gdzieś masz nieszczelność gaźnika.
1. Tylko uszczelka z mbr pod pokrywę
2. Nowych szczelny wąż pomiędzy kolankiem A pokrywą gaźnik.
3. Dobra regulacja
4. Czysty gaźnik
5. Brak zużycia na osi przspustnicy, brak fałszywego powietrza.

Nie ma siły, odpala za 1 razem. Nie raz nie dwa to przerabialem.
Całe życie z 2 T
Awatar użytkownika
Wojciech
Posty: 577
Rejestracja: 2012-12-15, 22:47
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: Wojciech »

RemkoK pisze: 2020-11-09, 23:13
Wojciech pisze: 2020-11-08, 22:14 Podmianki zapłonu próbowałeś?
A z tymi wałami to się nie ma co śmiać, bo za chwilę u nas tez nie będzie nikogo kto je regeneruje.
Problem z wałem wielokorbowym do dwusuwa jest głównie ustawczy. Jeżeli się nie ma matrycy do ustawiania czopów o odpowiedni kąt to jest kłopot by wał dobrze złożyć. Samo centrowanie już nie jest wielkim wyzwaniem. Zadzwonie z ciekawości do moich fachowców czy podołali by takiej regeneracji.
PS. Zapłon ustawiony do zegara na 3,6mm przed ZZ, dosyć dokładnie to zrobiłem. Jednak jest jedno "ale" dziwny jest mój wałek z ciężarkami. Nie ma wybitego kółeczka ustawczego, po drugie sprężynki stawiają duży opór - tak mi się wydaję. Po trzecie oryginalnie to auto miało elektroniczny zapłon - jest odbity ślad po module na fartuchu nadkola
Ja bym spróbował podmienić ten zapłon. Sam miałem problem z wolnymi obrotami, który wynikał własnie z zapłonu, choć u mnie był to elektronik. Była iskra, odpalał i chodził dobrze, ale po chwili zaczynał wariować i gasnąć. Zmiana modułu i problem jak reką odjął.
Awatar użytkownika
RemkoK
Posty: 365
Rejestracja: 2017-10-26, 20:20
Lokalizacja: Jasło

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: RemkoK »

mczmok pisze: 2020-11-11, 22:49 Gdzieś masz nieszczelność gaźnika.
1. Tylko uszczbr pod pokrywę
2. Nowych szczelny wąż pomiędzy kolankiem A pokrywą gaźnik.
3. Dobra regulacja
4. Czysty gaźnik
5. Brak zużycia na osi przspustnicy, brak fałszywego powietrza.

Nie ma siły, odpala za 1 razem. Nie raz nie dwa to przerabialem.
Ale ja nie mam problemu z uruchomieniem, bo na ssaniu zapala. Przeczytaj dokładnie co wcześniej napisałem. Sprawdzę jeszcze pływak, dysze gł i zaworek iglicowy.
Znów wędrujemy ciepłym krajem,
malachitową łąką morza.
Ptaki powrotne umierają
wśród pomarańczy na rozdrożach...
mczmok
Posty: 148
Rejestracja: 2015-12-18, 19:02
Lokalizacja: Radzionków

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: mczmok »

To miałem na myśli, po nastawach książkowych mój trabant odpali za pierwszym razem , trzymając wolne obroty od razu.
Jak pisałem, brak wolnych obrotów, czy polepszenie pracy na ssaniu to konsekwencje złej pracy gaznika lub układu zasilania paliwem.
Włączając ssanie kompensujesz skład mieszanki, stąd lepszą praca.
Coś robisz źle ustawiając gaźnik , lub weryfikujac jego stan techniczny.
Z czego masz uszczelkę pod pokrywą komory plywakowej?
Tylko mata MBR 1mm, docieta na wzór oryginału bo nie ma żadnej alternatywy.
Mała nieszczelność w tym miejscu powoduje złą pracę całego gaźnika, ponieważ nie zgadza się ciśnienie komora plywakowa-gardziel. Gaznik wariuje wtedy.
Jeszcze jedno , raz założone uszczelnienia bardzo szybko się starzeją, wystarczy dłuższy okres i proces planowego postarzania i wszystkie gumy przy okazji rozbiórki trzeba zweryfikować , najlepiej wymienić jeżeli są dłużej niż kilka miesięcy.
Stara zasada, zmieniaj gumę przed każdym zużyciem 😉
Całe życie z 2 T
mczmok
Posty: 148
Rejestracja: 2015-12-18, 19:02
Lokalizacja: Radzionków

Re: Mój 601 Hyco

Post autor: mczmok »

Całe życie z 2 T
Odpowiedz